Uczyłam się w prywatnej szkole, ponieważ moich rodziców było na to stać. Uważali, że nauka w takim miejscu była dla mnie konieczna z uwagi na bardzo wysoki poziom nauczania. Miałam wiele koleżanek, z którymi świetnie się dogadywałam. Asia była moją ulubioną koleżanką i lubiłam spędzać z nią czas po szkole. To w sumie Asia namówiła mnie, żeby uczyć się grać w tenisa.
Zajęcia z najlepszymi trenerami w szkole tenisa
Nie uprawiałam wcześniej żadnego sportu i w sumie pomysł koleżanki nie był taki zły. Kiedyś próbowałam grać w siatkówkę, ale przygodę z tym sportem miałam przez godzinę. Szybko zrozumiałam, że to nie było zajęcie dla mnie. Tenis jednak był bardzo prestiżowym sportem i wiele osób z mojej szkoły chodziło do szkoły tenisa. Każdy opowiadał o zajęciach, które tam były i chwalił się swoimi postępami w nauce tenisa. Najbardziej popularna szkoła tenisa w Warszawie mieściła się na osiedlu, gdzie mieszkałam i tym bardziej pomysł Asi mi się spodobał, ponieważ nie musiałam nigdzie jeździć na zajęcia. Zniechęcały mnie dojazdy autobusem na drugi koniec miasta, bo dla mnie było to mało wygodne. Może i byłam trochę leniwa, ale komfort przecież był ważny dla każdego. W domu postanowiłam porozmawiać z rodzicami na temat mojego uczęszczania do szkoły tenisa. Mama ucieszyła się słysząc, że postanowiłam sobie znaleźć jakieś dodatkowe zajęcia i poparła w pełni mój dobry pomysł. Kiedy powiedziałam jej jaką szkołę tenisa wybrałam to jej radość była jeszcze większa. Mama znała dyrektora tej szkoły i powiedziała mi, że pracowali tam sami najlepsi trenerzy z Warszawy. Wiedziałam, że sporo się tam nauczę. Następnego dnia poszłam do tej szkoły razem z Asią, żeby zapisać się na zajęcia. Zależało nam, żeby znaleźć się w tej samej grupie i to się udało. Obie nie potrafiłyśmy grać w tenisa i dlatego trafiłyśmy do grupy dla początkujących. W szkole tenisa już od pierwszego dnia bardzo mi się spodobało, ponieważ zajęcia były prowadzone w dużych i klimatyzowanych salach. Sprzęt był najwyższej jakości a trenerzy posiadali ogromne doświadczenie, którym się dzielili ze swoimi uczniami.
Wybór tej szkoły tenisa był dobrym pomysłem. Polubiłam ten sport i dużo czasu spędzałam na korcie tenisowym. Raz to nawet zostałam wytypowana przez trenera do udziału w zawodach międzyszkolnych. Nawet nieźle sobie radziłam, bo trener był ze mnie bardzo zadowolony. Rodzice także byli ze mnie dumni i bez przerwy mnie wspierali. Kupili mi nawet rakiety do tenisa, które zawsze zabierałam ze sobą na zajęcia.
